Bieszczady odwiedził Yacova Livne, ambasador Izraela w Polsce. Wiele osób mogło zadawać sobie pytanie, co się dzieje?
Pamiętajmy o historii!
Najważniejsza jest przyszłość, ale jednocześnie nie wolno zapomnieć o historii. Yacova Livne pojawił się w Bieszczadach, ponieważ mieliśmy do czynienia z hołdem zamordowanym mieszkańcom Lutowisk. Dla niezorientowanych – chodzi o tragedie, jakie miały miejsce w 1942 roku. Zaczęło się 22 czerwca – wtedy nienawiść pochłonęła 650 żyć. Dalszy ciąg tej strasznej historii mieliśmy zaledwie dwa tygodnie później – w tym przypadku możemy rozmawiać o 150 zabitych. Można też powiedzieć, że dokładna liczba ofiar jest nieznana, ale zostawmy to – najważniejsza jest pamięć.
W 1969 roku zdecydowano się na upamiętnienie zagłady i tym samym pojawiła się tablica dotycząca wydarzeń, do jakich doszło w 1942 roku. To oczywiście duży plus, ale nie sposób zapomnieć o tym, że na tablicy mamy błędną datę. Wiadomo też, że w tym roku tablica ma zostać zmieniona. Warto również wiedzieć, że szykują się badania za pomocą georadaru – badania te mają odbyć się w miejscu drugiej masowej egzekucji.