Wczoraj rozpoczął się Tour de Pologne, czyli wyścig, który prawdopodobnie znany jest nawet osobom nieinteresującym się kolarstwem. Co możemy powiedzieć o tym wydarzeniu?
Bieszczadzkie ściganie
Przede wszystkim należy podkreślić, że wielu kibiców z pewnością zadaje pytanie, co pokażą nasi reprezentanci? Duże nadzieje wiązało się z Michałem Kwiatkowskim – Polak miał być jedną z gwiazd 79. edycji wyścigu, ale plany pokrzyżowała kontuzja.
Niemniej skoncentrujemy się teraz na czymś innym. Krótko mówiąc, we wtorek czeka nas czwarty etap i etap ten rozpocznie się w Lesku. Kolarze będą mieli do pokonania niecałe 180 km, ale musimy pamiętać, że na trasie nie zabraknie wymagających wzniesień. Kto wie, może to właśnie na tym etapie wydarzy się coś, co wyłoni zwycięzcę wyścigu?
Warto również zdawać sobie sprawę z tego, że start etapu oznacza pewne atrakcje – tyczy się to młodszych i starszych. Dość powiedzieć, że będziemy mieli choćby wystawę rowerów zabytkowych czy akademię rowerową dla dzieci. Tour de Pologne to ściganie się na najwyższym poziomie, jak i wielkie kolarskie święto.
Wyścig potrwa do najbliższego piątku. Zmagania zakończą się etapem ze Skawiny do Krakowa.