Na Manyłowej w Bieszczadach ginęły setki żołnierzy. Minęła kolejna rocznica tego wydarzenia

Są wydarzenia, o których absolutnie trzeba pamiętać. Za przykład może posłużyć „Wielka detonacja” na Manyłowej – w sobotę od tego wydarzenia minęło 107 lat.

Co możemy powiedzieć o obchodach?

Mieliśmy do czynienia z rocznicą wielkiej bitwy i w rocznicę tej bitwy widzieliśmy leśników, przewodników górskich, historyków i członków Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Galicja”. Wszyscy weszli na szczyt Manyłowej.

Możemy mówić o wielkiej bitwie rozegranej podczas pierwszej wojny światowej. Bitwie, podczas której doszło do śmierci tysięcy żołnierzy armii carskiej i austro-węgierskiej. Warte podkreślenia jest również to, że dopiero od niedawna mamy wojenny cmentarz, który upamiętnia to, co się działo. Niektórzy mogą też zapytać, co się dokładnie działo?

Pytanie absolutnie na miejscu – historycy twierdzą, że na Manyłowej doszło do wielkiej detonacji. Dokładnie mówiąc, mieliśmy akcję minerską oddziałów austro-węgierskich. Akcję, która przełożyła się na wysadzenie rosyjskich pozycji i tym samym zdobycie góry. Polegli byli chowani w pośpiechu (zresztą do dziś odnajduje się szczątki ofiar).

Wiadomości z Bieszczad dostępne są również pod tym adresem.