Czy zawsze pamiętamy o grobach?

W ostatnim czasie wielu z nas odwiedziło groby bliskich. Działo się tak z wiadomych względów. Z drugiej strony są miejsca, o których się nie pamięta (czy nawet nie wie).

Bieszczady świetnym przykładem

Dobrze zdawać sobie sprawę z tego, że są cmentarze, które można określić zapomnianymi. Z jednej strony miejsca te są bardzo blisko, a z drugiej bardzo daleko. Świetnym przykładem są Bieszczady – w Bieszczadach wspomnianych cmentarzy jest wiele. Gdyby komuś zależało na konkretach, dobrym pomysłem jest zainteresowanie się Rosolinem. Rosolin można określić malowniczą doliną otoczoną lasami i zdziczałymi sadami. Niektórzy mogą też dodać, że jest to lokalizacja niewielkiej groty erozyjnej.

Jedno i drugie to prawda, aczkolwiek warto pamiętać o wszystkim – choćby o tym, że na zachód od wspomnianej groty jest cmentarz. Cmentarz, na którym znajdziemy kilka krzyży i mogiły ziemne, które nie są zbyt dobrze widoczne. Ważne jest też to, że kiedyś obok cmentarza mieliśmy cerkiew pw. św. Onufrego. Cerkiew ta obecnie znajduje się w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.