W Bieszczadach sporo się dzieje i trzeba przyznać, że ma to związek ze Strażą Leśną. Wiele osób może zadawać sobie pytanie, co możemy powiedzieć na temat prowadzonych działań?
W czwartek o świcie
Gdyby ktoś nie znał sprawy – w czwartek o świcie Kolektyw Wilczyce zaalarmował, że rozpoczęła się rozbiórka ich obozu. Doszło nawet do tego, że zainterweniowała Anita Sowińska, czyli jedna z posłanek Lewicy. Można też powiedzieć, że interwencja przyniosła efekty – mieliśmy informację, zgodnie z którą chodzi o udrożnienie dostępu do ściętego drewna.
Możemy też wrócić do tego, co działo się na początku roku – 3 stycznia Kolektyw Wilczyce zaczął protestować. Protest dotyczył wycinki prowadzonej w Puszczy Karpackiej i co ważne, do dzisiaj nie udało się dojść do porozumienia. Ze strony aktywistów sytuacja była prosta – koniec z wycinką i polowaniami.
Pewnie niektórzy zadają sobie pytanie, co wydarzy się dalej? Odpowiedź na ten moment nie jest łatwa – nie ma porozumienia, ale to przecież nie oznacza tego, że aktywiści odpuszczą.